*Artist: Tomasz Andrzejewski
*Album: Not Made In China
*Year: 2008
*Genre: Instrumental Rock
*Country: Poland
*Format: mp3@CBR192kbps
*Size: 52MB

Tracklist:
01. Broken heart
02. Dangerous speed shuffle
03. Na zawsze
04. Tomasso concerto
05. Not made in china
06. Zielona wyspa
07. Cry
08. Racer
09. Neoklasyk
10. Heavy czardas
******************************
Total playing time: 37:41

Extended info
Tomasz urodził się 29.12.1979r w Jastrzębiu Zdroju. Już jako trzyletnie dziecko wykazywał ogromną muzykalność. Pierwszym jego instrumentem była plastikowa zabawka z guzikami i ustnikiem. Rodzice, widząc, że dziecko wygrywa ze słuchu różne melodie, postanowili iść za ciosem i kupili mu pseudoklawisze znanej firmy produkującej zegarki.

No i zaczęło się - prywatne lekcje, wprawki, nuty i sterta radzieckich ksiąg edukacyjnych, jedynie słusznych w tamtych czasach. Można rzec - istny koszmar. Lecz było w domu coś, co nie dawało mu spokoju. Tym czymś była stara gitara wyprodukowana gdzieś na wschodzie. Korzystając z okazji, że tata pogrywał "Białego misia" i inne przeboje ówczesnej Polski, zaczął podpatrywać... i to był początek jego gitarowej drogi.

Mając sześć lat, grał już pierwsze piosenki, co przy takim sprzęcie było nie lada wyczynem. Wtedy wydarzyło się coś, co odmieniło jego życie na zawsze - wpadła mu w ręce kaseta Jasona Beckera "Perpetual Burn". słuchał jej aż do zdarcia i do dzisiaj uważa ją za jedną ze swych ulubionych pozycji.

Potem był jeszcze Yngwie Malmsteen, Joey Tafolla, Vinnie Moore i cała reszta gitarowych wirtuozów. W tak zwanym międzyczasie rodzice kupili mu dość solidnie wykonaną gitarę akustyczną, nad którą siedział całymi godzinami, ucząc się utworów klasycznych. Potem przyszedł pierwszy elektryk Epiphone i pierwsze mocne uderzenie. Mając 15 lat, by spełnić swoje marzenie (kupno pewnej japońskiej gitary), ruszył do Szwecji zbierać jagody. Marzenie się spełniło, lecz gdyby nie wsparcie rodziców, nic by z tego nie wyszło.

Tomasz cały czas dążył do większej sprawności technicznej, tworzył coraz trudniejsze utwory, ćwicząc nawet po kilkanaście godzin dziennie. Stało się to jego obsesją do tego stopnia, że w liceum zaczął opuszczać lekcje, aby móc ćwiczyć. Sam jednak zastrzega się, mówiąc: Technika ma być tylko narzędziem do lepszego wyrażania samego siebie w muzyce i trzeba to wszystko umiejętnie wyważyć, by z artysty muzyka nie stać się rzemieślnikiem.

Przez cały ten czas grał w bardzo różnych składach i brał udział w kilkunastu sesjach nagraniowych. Czasem udzielał sie jako basista, na przykład w zespole Andrzeja Cierniewskiego. Grał również za granicą jako muzyk sesyjny. Obecnie zajmuje się aranżacją i pisaniem muzyki na zlecenie, choć prowadzi również zajęcia z dziećmi oraz warsztaty pod hasłem Przełamywanie barier technicznych i teoretycznych, których celem jest pomoc w rozwinięciu sprawności, a w szczególności wykorzystania teorii w czasie rzeczywistym podczas grania utworów. Cieszą się one ogromną frekwencją i uznaniem. Jak sam mówi: Moim celem nie jest autopromocja. Demonstrując sprawność techniczną, chcę pokazać młodym gitarzystom, że aby być rasowym gitarzystą, niekoniecznie trzeba urodzić się w Stanach. W dążeniu do celu liczy się przede wszystkim wytrwałość i solidna praca...

For more information:
http://www.myspace.com/tomaszandrzejewski
http://www.tomasz-andrzejewski.art.pl/


[ Hidden Text ]